Kłamstwa i obelgi. Czy to mądre?

Zastanawiam się co ci wszyscy ludzie widzą w tych wszystkich kłamstwach? Owszem ja też kłamię, ale sama się sobie dziwię. Chcę z tym skończyć, ale w końcu przychodzi taki moment, że nawet nie wiem kiedy kłamię. To strasznie dołujące... No ale cóż.. taka już natura ludzka.... Może kiedyś to się zmieni? Wątpię, ale miejmy nadzieję.
A teraz definicja kłamstwa. Bo tak naprawdę czym jest kłamstwo? No właśnie... z tym czasem ludzie maja problem. Nie potrafią odróżnić prawdy od kłamstwa. Wydaje się, że kłamstwo popłaca, ale niestety nie. Ma ono krótkie nogi jak to mówi przysłowie polskie. Jednak właśnie ten grzech kłamstwa jest najczęściej spotykany w dzisiejszych czasach. W wielu przypadkach jest on użyty tylko dlatego, że osoba kłamiąca czuje, że jeśli powie prawdę to zostanie wyśmiana. Prawda jest taka, że wszystkiemu jesteśmy my winni. My, czyli ludzie. Tak zaniedbaliśmy populację ludzkości, że teraz strach wyjść na ulicę, ponieważ na każdym kroku może czyhać złodziej, morderca itd... To straszne !

Trapi mnie też zachowanie niektórych ludzi... Potrafią obgadać innego za jego plecami ,ale nie maja odwagi powiedzieć mu tego wprost. Dlaczego? Sama nie wiem. To straasznie dziwne. Bo w końcu nie sztuką jest zjechania kogoś, tylko prawdziwą odwagą jest jeszcze powiedzieć tej osobie prosto w oczy każde słowo wypowiedziane na jej temat innym. Niestety w XXI wieku rzadko są ludzie, którzy maja na tyle rozsądku, żeby tak uczynić. I muszę przyznać, że ja również taka jestem.. głupia i beznadziejna.
Czy to mądre? Raczej nie...

Tak sie zastanawiam... No bo gdybyśmy zebrali się wszyscy razem i powiedzieli sobie nawzajem, co o siebie myślimy to od razu byłoby lepiej.. Czyż nie?? Niestety ludzie się tego cholernie boją... a szkoda.


Pozdrawiam:
Piątkaa xx

P.S. Większość tego typu rozkmin przepisuję z mojego 'Zamyślnika'.. wszystkie te 'myśli' i cały ten tekst powyżej został przeze mnie napisany, gdy byłam poruszona jakimś wydarzeniem. =)